Ważne, aby robił to, co go uszczęśliwia [MOJA HISTORIA]
Najpierw był szał – jak to ja, pedagog specjalny, sobie nie poradzę? I przez rok zamęczałam go ćwiczeniami. Byłam nie do zniesienia. W końcu oboje byliśmy tym wykończeni. Kinga Konieczny.
Najpierw był szał – jak to ja, pedagog specjalny, sobie nie poradzę? I przez rok zamęczałam go ćwiczeniami. Byłam nie do zniesienia. W końcu oboje byliśmy tym wykończeni. Kinga Konieczny.
Może trudniej się z nim dogadać, może trzeba uważniej słuchać, może nawet nie tylko uszami… Ale to po prostu dziecko, a nie potwór, który rozniesie cały gabinet lekarski albo co […]
Kiedy dwa lata temu mój syn urodził się z zespołem Downa byłam przerażona.
Każdy sam musi przeżyć tę stratę, bo to jest w pewnym sensie strata.
Marzy mi się przyszłość, w której Ania żyje swoim własnym życiem.
Rehabilitować do skutku, aż zacznie mówić, dobrze się komunikować, pójdzie do szkoły. Taki jest cel. Kinga Konieczny.
Nikomu nie pozwala zaglądać do buzi, a przy każdym bardziej inwazyjnym badaniu zachowuje się, jakby walczył o życie. Do pobrania krwi potrzeba kilku silnych osób… Unikamy takich sytuacji jak tylko […]
Gdy synek był malutki, jego zachowanie nie dziwiło nikogo. Im starszy, tym bardziej niektóre jego reakcje „odstają od normy”. Jego niepełnosprawność nie jest widoczna gołym okiem.
Wciska się pod kołderkę możliwie blisko mnie i przytula swój policzek do mojego. Przez chwilę nie myślę co nas dzisiaj czeka, napawam się ciepłem mięciutkiego policzka mojego synka.
– Rodzicom najbardziej bałam się powiedzieć. Tak cieszyli się z wnuczki, nie mogłam im tego zrobić – Kamila dobrze pamięta co wtedy myślała. Nie powiedziała też tacie Natalki. Kinga Konieczny.